wtorek, 28 maja 2013

Z przemysleń mojego roweru...

Stało się!!! Podsłuchałem mój rower i okazało się, że on też ma dwie natury!! Jedną beznadziejnie optymistycznie (BO) nastawioną do świata, mogącą w każdej chwili porwać się na każde, nawet syzyfowe zadanie i drugą, spokojną (S), umiarkowaną, rozważającą za i przeciw zanim się zdecyduje...



I te dwie natury starły się ostatnio w podsłuchanej przeze mnie rozmowie...

A było tak tak:
(S) Ty, optymista, słyszałeś co on znowu kombinuje?
(BO) A wiesz Ty smutasie, że też się nad tym zastanawiam!
(S) Ej, ja Ci dam smutasie! Bo po prostu rozważny jestem!
(BO) Taaa, bo dalej niż do pracy to strach jechać, nie??
(S) Może nie, że strach, ale zawsze pomoc blisko...
(BO) Nie wierzę w to co słyszę... I my jesteśmy jednym rowerem???
(S) Oj przestałbyś się już czepiać i mów co słyszałeś!
(BO) Tyle samo co Ty!! Nagle wziął Nas na 26 km, potem poszedł biegać... Dawno, poza drogą do pracy nigdzie nie jeździliśmy...
(S) No właśnie! Już myślałem, że nie zauważyłeś!
(BO)Zauważyłem, zauważyłem... Tylko co to może znaczyć...
(S) Mówi tylko coś o wielkim dealu, o sprawdzeniu się, o dużej ilości kilometrów...
(BO) Ciągle o tym mówi, ale on to przecież biegacz, a nie rowerzysta...
(S) No wiem tylko w ramach odmiany od tych paskudnych butów do biegania nas w końcu gdzieś zabierał!
(BO) Ehhhh... Nawet mi nic o nich nie mów, bo jakbym przejechał jednego i drugiego to rodzony szewc by ich nie poznał..
(S) Oj przestań już! Jego wybór...
(BO) To po co mi o nich przypominałeś!! Więc o co może mu chodzić??
(S) Obojętnie o co ja się na to nie piszę!!
(BO) Czemu nie???
(S) Stary już jestem!! Od ogólniaka nas ma! Wiesz kiedy to było??? Chrzęści mi już wszystko, przerzutki w górę nie działają!
(BO) Ale histeryzujesz!! Jak to nie działają! Dwie do góry, jedna w dół i wskakuje ta co ma :)
(S) I ja się na to nie godzę!
(BO) Oj przestań! Będzie przygoda! I na pewno Nas wcześniej do Bartka weźmie! Tylko wciąż nie wiemy o co chodzi!
(S) No do Bartka pojedziemy... Ale Ty za to będziesz się musiał z butami do biegania przeprosić! Bo to coś łączonego ma być!
(BO) A niech mnie... Ale mi humor popsułeś...
(S) Teraz o dziwo ja będę optymistą... Tak pomyślałem, że pewnie fajnego, nowego wyposażenia dostaniemy!
(BO) Masz rację!!! Coś będzie musiał ulepszyć!! Tylko zżera mnie ciekawość o co może chodzić...
(S) Sami nie wymyślimy... Musimy poczekać...
(BO) No niestety :(
(S) Kładę się! Rano do pracy musimy go zabrać!
(BO) Też mi wysiłek! 1.5 km przejechać...
(S) Nie mądrz się tylko też się kładź! Łańcuch Ci pęknie ze zmęczenia i co wtedy?? Przecież słyszałeś co się Skodzie stało pod Krakowem, nie??
(BO) No ok... Masz rację... Dobranoc
(S) Dobranoc

I to by było na tyle dyskusji! A o czym debatował mój rower??

Szczegóły wkrótce :)

1 komentarz: